Tworząc najbardziej wciągającą grę o zombie, trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników. Dowiedz się więcej o trybie „Koszmar”, czyli najbardziej ambitnym podejściu do rozgrywki w Dying Light 2 Stay Human.
Cześć, z tej strony Tymon! Fajnie, że udało mi się wrócić tu tak szybko. Tydzień temu zdradziliśmy wam co nieco na temat pomysłów od społeczności. Opowiedziałem o naszym podejściu i przyjętych przez nas metodach mających na celu wprowadzenie waszych zgłoszeń do gry. Jest to naprawdę wspaniały projekt, a wasze opinie, które pomagają nam w dalszej pracy nad przyszłością Dying Light 2 Stay Human, są dla nas naprawdę cenne.
Dzisiaj chcę wam przekazać, że kolejny z waszych pomysłów trafi do gry już za parę dni! Mowa tutaj oczywiście o trybie „Koszmar”, zwanym też koszmarnym poziomem trudności, który zapewni wam prawdziwe wyzwanie podczas rozgrywki w Dying Light 2: Stay Human. Wymaga on od graczy skupienia i zachowania ostrożności, a w zamian oferuje najwyższy poziom immersji.
Naszą inspiracją dla tej funkcji był oczywiście podobny tryb z pierwszej odsłony serii Dying Light. Nie bylibyśmy jednak sobą, gdybyśmy nie dodali do niego nowych elementów, aby nieco go odświeżyć. Implementując zmiany w statystykach związanych z liczbą punktów życia i odpornością przeciwników, skupiliśmy się przede wszystkim na przemieńcach. Chcieliśmy się upewnić, że w świetle nadchodzących zmian nadal pozostaną najgroźniejszymi nocnymi przeciwnikami.
Aby jeszcze bardziej podbić poziom pogrążenia się w tym przerażającym świecie, w trybie „Koszmar” zniknie większość elementów interfejsu. Będziecie musieli naprawdę wytężyć słuch i wzrok, szukając przeciwników, zamiast polegać na pojawiających się znacznikach. Ponadto zmieniliśmy balans niektórych przedmiotów wspierających, takich jak wspomagacze. Chcieliśmy, by korzystanie z nich było przemyślaną decyzją ze strony graczy. Chcąc, by tryb ten był jak najbardziej klimatyczny i immersyjny, pozwoliliśmy sobie pożyczyć z pierwszego Dying Light mrugające latarki. Był to też jeden z pomysłów naszej społeczności, który teraz pojawi się w grze!
Tak jak już wspomniałem, stworzyliśmy ten nowy poziom trudności w Dying Light 2 Stay Human na podstawie trybu z pierwszej odsłony serii. Został on jednak pod pewnymi względami usprawniony i ulepszony. Pierwszą z takich ważnych zmian jest sposób zarządzania wytrzymałością. Nazwaliśmy ten system „wytrzymałością taktyczną”. Ma on na celu sprawić, by gracze używali tego zasobu z rozmysłem, gdyż konsekwencje jego wyczerpania są dużo większe. Do tego wytrzymałość odnawia się teraz wolniej. Przyjrzeliśmy się też mechanice pościgów i postanowiliśmy zmienić ją tak, by każda ucieczka była jeszcze bardziej przerażająca. Zauważycie więc od samego początku gry, że każdy pościg jest o wiele intensywniejszy. Jeśli uda wam się przetrwać go wystarczająco długo, osiągnięcie nowy, 5. poziom pościgu, a do zombie dołączą jeszcze tyrani przemieńców. Podróżowanie nocą też stanie się trudniejsze. Inhibitory będą teraz zapewniać mniejszą ochronę.
Nasz projektant gry Jan Rajtar-Kruczyński opowie wam o największych wyzwaniach związanych z trybem współpracy:
„Koszmarny poziom trudności zmienia wiele ustawień, które na innych poziomach działają zupełnie inaczej. Na przykład podczas zwykłej rozgrywki w trybie współpracy gra staje się łatwiejsza. W trybie »Koszmar« jednak jest wręcz przeciwnie – walki skalują się wraz z liczbą graczy, by były jeszcze trudniejsze. Ma to na celu zwiększyć poziom komunikacji i współpracy graczy. To właśnie w taki sposób będą w stanie pokonać nawet najtrudniejszych przeciwników. Od momentu premiery to właśnie w trybie współpracy na koszmarnym poziomie trudności bawiłem się najlepiej podczas pracy nad grą!”.
To jednak nie wszystko! Opisałem wam jedynie największe zmiany, ale pamiętajcie, że podczas prac nad tym trybem wprowadziliśmy ich o wiele więcej. Mam nadzieję, że wszystkie przypadną wam do gustu. By upewnić się, że spełni on wasze oczekiwania, przeprowadziliśmy dwie fazy testów z pomocą naszych graczy oraz influencerów. Tak jak zawsze pozostajemy otwarci na wasze sugestie dotyczące trybu „Koszmar”, więc pamiętajcie, by się nimi z nami dzielić w mediach społecznościowych.
Prawie zapomniałbym o najważniejszym! Pewnie zadajecie sobie pytanie: „Czemu mam grać w ten tryb, skoro to taki… koszmar?”. Nie będę kłamał, funkcja ta jest przeznaczona dla najbardziej oddanych graczy oraz tych szukających wyzwania, zdobywających poziomy legendy. Wyjaśni wam to Janek:
„Zauważyliśmy, że wraz z każdą aktualizacją postacie graczy rozwijają się coraz bardziej i często stają się zbyt silne, by nowe wyzwania sprawiały im trudność. Celem wprowadzenia koszmarnego poziomu trudności było przywrócenie wam zabawy z gry i zaspokojenie potrzeb tych, którzy czuli, że są zbyt potężni. Chcemy, by społeczność Dying Light 2 Stay Human mogła znowu popisywać się kreatywnością”.
Do tego każdy, kto ukończy grę na tym poziomie trudności, otrzyma naprawdę wyjątkowy strój. Zgadniecie czyj? Na pewno wam się spodoba!
Jeszcze jedno. Wprowadzenie trybu „Koszmar” do gry jest kolejnym przykładem tego, że staramy się słuchać opinii naszych graczy, które otrzymujemy dzięki inicjatywie pomysły społeczności. Jest to najlepszy sposób, by się nimi dzielić. Ogłaszam też, że pojawiła się ponownie możliwość zgłaszania pomysłów – wyślijcie nam je i zagłosujcie na swoich ulubieńców na stronie Azylu Pielgrzymów! Tak jak zwykle podzielcie się swoimi uwagami na Reddicie!
Bawcie się dobrze, grając w tryb „Koszmar” i testując inne funkcje, które trafią do gry w tym tygodniu!
Dbajcie o siebie, pielgrzymi!